Jak podaje NIK, z końcem 2016 roku, w Polsce było 1660 km używanych autostrad oraz 1670 km dróg ekspresowych. Te rodzaje dróg z założenia mają uchodzić za bezpieczne, ale niestety statystyki mówią co innego.
Tylko w roku 2016 na tych drogach miało miejsce 688 wypadków, w których śmierć poniosło 120 osób. Biorąc pod uwagę wszystkie drogi publiczne, doszło w tym samym roku do 407 tysięcy kolizji. Na tle krajów UE wypadamy bardzo słabo i jesteśmy postrzegani jako kraj o najniższym poziomie bezpieczeństwa.
Wypadki do jakich dochodzi na drogach szybkiego ruchu, to często zdarzenia o dużej skali, w której uczestniczy wiele pojazdów. Problematyczne jest tu wtedy dotarcie służb ratunkowych, które muszą niejednokrotnie nadłożyć drogi aby dotrzeć do wjazdu na jezdnię prowadzącą do miejsca zdarzenia.
NIK w swoim raporcie kontroli zwrócił uwagę na istotne niedociągnięcia. W większości dróg zarządzanych przez GDDiK, nie były opracowane i wdrożone plany czynności ratowniczych, przy jednoczesnym oddaniu i eksploatowaniu dróg. Dopiero w trakcie kontroli dopełniono tego obowiązku.
Plany działań ratowniczych muszą być tworzone we współpracy z lokalnymi dla danego odcinka służbami ratownictwa medycznego, straży pożarnej i policji oraz samorządu. Po stronie Państwowej Straży Pożarnej, ustalono i wdrożono plany działań ratowniczych, dedykowane zdarzeniom na drogach ekspresowych i autostradach. Natomiast Policja ne opracowała specjalnych do tego typu działań ustaleń, uznając swoje standardy za uniwersalne. W tym przypadku NIK zalecił ciągłe monitorowanie działań.
Państwowe Ratownictwo Medyczne w tej kontroli wypadło korzystnie, ale tylko w dwóch województwach nie zostaje przekroczony czas dotarcia karetki na miejsce zdarzenia (15 minut w mieście i 20 minut poza nim). Nie ustalono powodów przekraczania tego czasu w pozostałych województwach, poniewaz samorządy nie podały analizie tego problemu.
W raporcie wskazano też na ważny problem – brak jednolitego systemu wymiany informacji dla wszystkich służb. Wciąż nie wdrożono systemu teleinformatycznego dla zgłoszeń z numerów 112 i 999 o nazwie System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego.
Najczęściej problemem są przez to kolizje czy katastrofy w ruchu lądowym, które zdarzają się na pograniczu kilku województw.